Nie tylko uczelnie wyższe prowadzą badania naukowe. Działalność badawczo-rozwojowa (dalej jako działalność b+r) jest znacznie powszechniejsza w polskim obrocie gospodarczym niż mogłoby się wydawać. Same liczby świadczą o tym, że w uldze drzemie niewykorzystany potencjał. W 2016 roku skorzystało z niej zaledwie 277 płatników CIT, za to w 2018 roku liczba ta wzrosła już do 951 podmiotów. Powodów jest kilka.
Po pierwsze, ulga badawczo-rozwojowa mogła odnieść swój zamierzony skutek i zachęcić przedsiębiorców do wdrożenia tego typu działalności. Po drugie, wzrosła świadomość prawna i większa liczba przedsiębiorców dowiedziała się o uldze, tym samym mogli ujawnić się kolejni przedsiębiorcy, którzy taką działalność prowadzą od dawna. Po trzecie, od 1 stycznia 2018 roku ulgę uproszczono i uczyniono bardziej atrakcyjną – tym samym mógł nasilić się efekt z pierwszego i drugiego punktu.
Badania, rozwój i oszczędzanie
Mechanizm ulgi jest zasadniczo prosty. Niektóre kategorie kosztów mogą zostać zdublowane księgowo, co obniży dochód, a tym samym podatek dochodowy. Brzmi to może dość zawile, ale de facto sprowadza się do tego, że pierwszy raz dany koszt odliczamy w momencie jego faktycznego poniesienia, a potem po raz drugi, gdy obliczamy dochód z całego roku. Wydatki takie muszą być ewidencjonowane na specjalnym, pozabilansowym rachunku.
Podatki w biznesie stanowią poważną niedogodność. Warto więc wiedzieć, jakie koszty potencjalnie mogą nam pomóc je obniżyć. Zasadniczo katalog jest bardzo szeroki. Obejmuje zarówno środki trwałe, pracowników, surowce, materiały, patenty, czy korzystanie ze specjalistycznej aparatury. Kluczowe jest jednak bezpośrednie powiązanie tych wydatków z pracami rozwojowymi lub badaniami naukowymi, czym dochodzimy do sedna sprawy.
Nie musisz budować rakiety kosmicznej
Badania naukowe i prace rozwojowe od razu kojarzą się nam, jeżeli nie z uczelnią wyższą, to wśród przedsiębiorców bardziej z Elonem Muskiem i jego SpaceX niż z sektorem MiŚ-ów w Polsce wschodniej. Tymczasem rodzima ustawa zaskakuje swoim liberalnym na tle Europy podejściem. W odróżnieniu od ulgi technologicznej, którą zastąpiła ulga b+r, nie musisz tworzyć innowacji w skali globu, Europy czy Polski. Wystarczy, że będzie to innowacja w skali twojej działalności.
Oznacza to, że wydatki związane z nowymi usługami i produktami mogą potencjalnie być zawsze kosztem kwalifikowanym do ulgi B+R. Dotychczasowe interpretacje podatkowe w tym zakresie są dość liberalne, akceptując np. nową linię produkcyjno-montażową. Z naszą pomocą inwestycje nie tylko zwrócą się szybciej, ale pozwolą również podwójnie oszczędzić.
Aleksander Serwiński
Kierownik, Dział Ulg Podatkowych