Lata lecą…
Na rozstrzygnięcie pozwalające na korzystanie Wnioskodawcy z ulgi B+R przyszło nam poczekać dwa lata. Pozytywną interpretację Dyrektor Krajowej Informacji Skarbowej wydał w marcu bieżącego roku, po wyroku Naczelnego Sądu Administracyjnego. Przedsiębiorca miał przy tym szczęście – takie sprawy potrafią się ciągnąć znacznie dłużej.
Skąd tyle wątpliwości?
KIS stał początkowo na stanowisku, że koszty kwalifikowane mogą stanowić jedynie podstawowe wynagrodzenia pracowników, w zakresie wykonywania przez nich działalności badawczo – rozwojowej. Wykonywanej – czyli bez chorobowego czy urlopów.
W nowo wydanej interpretacji Organ przyjął jednak znacząco odmienny, a zatem korzystny punkt widzenia. Uznał między innymi, że za koszty kwalifikowane można uznać wydatki na wynagrodzenia pracowników zatrudnionych w oparciu o umowy o pracę, obejmujące także wynagrodzenia za czas urlopu, za czas choroby i innych usprawiedliwionych nieobecności. Odliczeniu będą mogły podlegać także koszty poniesione na wynagrodzenia zleceniobiorców i wykonujących dzieło w zakresie faktycznie realizowanej działalności B+R.
Ponadto, w sprzyjający sposób Organ odniósł się także do kwestii dotyczącej odpisów amortyzacyjnych. W przypadku, gdy środki trwałe (oraz wartości niematerialne i prawne, z wyłączeniem samochodów osobowych oraz budowli, budynków i lokali będących odrębną własnością,) Wnioskodawca wykorzystuje w działalności badawczo-rozwojowej oraz w innej działalności operacyjnej, będzie on uprawniony do uznania, za koszty kwalifikowane wyłącznie te części odpisów amortyzacyjnych, w jakiej ów środki trwałe wykorzystywane są do prowadzenia działalności badawczo-rozwojowej i w tej części mogą podlegać odliczeniu od podstawy opodatkowania w ramach ulgi badawczo-rozwojowej i przysługującego Spółce limitu.
Słońce po burzy
Co prawda, na pozytywne rozstrzygnięcie musieliśmy chwilę poczekać, jednak także z tej batalii ostatecznie wyszliśmy zwycięsko. Przyznać należy, że skarbówka – choć to do niej niepodobne, wykazała się w tym przypadku wyjątkowo przyjaznym dla podatnika podejściem, otwierającym wiele furtek do rozwoju działalności polskich przedsiębiorców. Najbardziej interesującym i zaakceptowanym wydatkiem jest przy tym dodatkowe ubezpieczenia medyczne pracowników. Wydaje się, że taki składnik wynagrodzenia nie został wprost wymieniony w ustawie, więc tu było największe pole do wydania interpretacji negatywnej. KIS jednak ten jeden raz postanowił zrobić ukłon w stronę podatnika i pójść tak szeroko z pozytywną interpretacją jak tylko się da.