Jeden rabin powie: TAK
Możliwość uznania kosztów poniesionych na nabycie i utrzymanie psa za koszty podatkowe była już na naszym blogu omawiana. Temat jednak nadal nie wydaje się być wyczerpanym.
W ostatnim czasie została wydana interpretacja, w której uznano, że w przypadku pełnienia przez psa funkcji:
1) rozrywkowej dla pracowników, umilającej im czas w trakcie pracy, a także
2) motywującej ich do pracy,
– koszty poniesione na psa powiększą nam koszty podatkowe.
Dodatkowo, jeśli pies pełni rolę strażnika, ta okoliczność także przemawia za jego ukosztowieniem. Przy czym pies nie tylko może pilnować terenu biura czy znajdujących się w nim dokumentów, ale również… pracowników czy innych współpracowników przed klientami (niestety tylko tymi agresywnymi). Zdaniem Krajowej Informacji Skarbowej, poczucie bezpieczeństwa pracujących również ma związek z uzyskiwanymi przez przedsiębiorcę przychodami.
Pies może spełniać też rolę marketingową – służącą reklamie danej działalności (poprzez sesje zdjęciowe, reklamy wideo, zdjęcia do postów na blogu itd.). Zdaniem fiskusa, cel ten również spełnia warunki kwalifikacji danego kosztu jako podatkowego.
Powyższe wynika z interpretacji indywidualnej z dnia 16 marca 2023 r., sygn.: 0111-KDIB2-1.4010.25.2023.2.KK. Warto zwrócić uwagę, że interpretację tę uzyskało biuro rachunkowe.
Warto wspomnieć, że pies może stanowić przedmiot działalności – polegającej chociażby na tresurze psów czy testowaniu produktów przeznaczonych dla tych zwierząt. Bez wątpienia w takim przypadku koszty ich nabycia czy utrzymania są kosztami uzyskania przychodu. Nieskromnie odsyłamy do lektury uzyskanej przez naszą Kancelarię interpretacji indywidualnej w tym zakresie – kliknij tutaj.
Drugi rabin powie: NIE
Wydawać by się mogło, że w takim razie każda argumentacja co do wykorzystania psa w działalności skłoni urzędnika do naszych racji. Nic bardziej mylnego.
O interpretację wystąpił też informatyk, który m.in. tworzył i udostępniał filmy. Utrzymywał on psa, który występował w części z tychże filmów. W ten sposób miała być promowana działalność wnioskodawcy. Dodatkowo pies miał pełnić rolę towarzysza dla czworonożnych przyjaciół klientów wnioskodawcy – kiedy klienci pojawiali się u wnioskodawcy stacjonarnie, w tym samym czasie ich psy mogły spędzać miło czas w doborowym towarzystwie psa wnioskodawcy. Oczywiście pies miał być także strażnikiem – miał zabezpieczać poufne dane i cenne przedmioty przed kradzieżą, ich ujawnieniem.
W tym przypadku fiskus uznał, że pies będzie kosztem, ale nie do końca. Otóż, w tym przypadku kosztem uzyskania przychodu miały być jedynie koszty utrzymania psa w części odnoszącej się do funkcji strażniczych. Samo umilanie czasu psom klientów, czy też promowanie działalności poprzez wykorzystanie wizerunku psa, nie okazało się wystarczające. Co ciekawe, zdaniem organu podatkowego pies nie ma żadnego racjonalnego związku z branżą IT. Po prostu się z nią nie kojarzy i już – z pewnością nie wpłynie na wzrost przychodów z działalności. Wątpliwy był też argument co do umilania czasu psom klientów – to też zdaniem skarbówki argument żaden.
W powyższej historii jest jeszcze jeden szczegół – działalność gospodarcza była prowadzona na wydzielonej przestrzeni w domu wnioskodawcy. Z tych względów koszty będą podatkowymi tylko w takim zakresie, w jakim odnoszą się do działalności gospodarczej, a nie celów prywatnych.
Powyższe wynika z interpretacji indywidualnej z dnia 17 marca 2023 r., sygn.: 0113-KDIPT2-1.4011.1059.2022.4.MAP. Interpretacja została wydana zaledwie kilka dni przed korzystniejszą interpretacją opisaną wcześniej. Krajowa Informacja Skarbowa dość zmienną jest…
Odliczenie VAT
Trzeba też postawić sobie pytanie, co z ewentualnym odliczeniem podatku naliczonego. Skoro pies jest wykorzystywany w działalności, do wykonywania czynności opodatkowanych, to zapewne ono przysługuje. Znów trzeba powiedzieć: i tak, i nie.
W przypadku kosztów zakupu czy utrzymania psa niestety nie można mówić o użytku mieszanym. Będą to albo wydatki w 100% związane z działalnością gospodarczą, albo trochę mniej. Tylko że w podatku VAT jest albo … albo. Oznacza to tyle, że jeśli pies w 100% służy prowadzonej działalności, to VAT odliczony będzie mógł zostać w całości. Natomiast jeśli pies będzie też służył nam prywatnie, to wtedy odliczenia nie będzie żadnego – właśnie ze względu na brak użytku mieszanego psa (co ma miejsce w przypadku samochodach osobowych). Niestety jakiekolwiek wydatki osobiste podatnika przekreślają możliwość odliczenia VAT-u.
Wynika to wprost z przepisów ustawy o VAT, jak i interpretacji skarbówki (przykładowo: interpretacja z dnia 28 września 2022 r., sygn.: 0114-KDIP4-2.4012.379.2022.1.AA). Co ciekawe, za wydatki osobiste jest uznawane utrzymywanie psa stróżującego w biurze znajdującym się w domu przedsiębiorcy. Argument w tym przypadku jest następujący: jeśli mieszkasz w tym samym budynku, to pies z całą pewnością nie jest wykorzystywany wyłącznie na cele działalności gospodarczej.
Co na to trzeci rabin?
Jak widać, jednoznaczne wskazanie, że pies w danej sytuacji kosztem na pewno będzie, nie zawsze jest proste i oczywiste. Trzeba zwracać uwagę na wiele detali, a w szczególności związek psa z realizacją naszych potrzeb prywatnych. Równie istotny może okazać się związek psa z daną branżą, jak i pełnione przez niego role.
Nie bez znaczenia pozostaje również argumentacja co do zasadności poniesienia danego kosztu. Istotny jest także dzień wydania interpretacji – i nie chodzi tylko i wyłącznie o piątek 13…
Mimo wszystko można jednak stwierdzić, że pies jest prawdziwym przyjacielem, który może pomóc w wielu problemach – również tych podatkowych.
